niedziela, 18 grudnia 2011

Robić na drutach czy nie???

Dziś po południu otworzyłam segregator z robótkami, wzięłam druty w ręce, włóczkę też i zaczęłam się uczyć...nawinęłam trochę oczek na drut, zrobiłam drugi rządek a potem trzeci i rzuciłam to w kąt...ja się chyba do tego nie nadaję...włóczka mi się za bardzo napina albo jest za luźno...oczka na drucie są tak ciasno że nie mogę robić następnego rządka...to jakaś masakra...może ma ktoś jakiś fajny sposób na robienie na drutach...może jednak udało by mi się coś zrobić...na razie jestem obrażona na druty i włóczkę...ciekawe kiedy zrobię drugie podejście...


A tak po za tym to nastrój jakiś kiepski...mam katar a do tego nie czuję klimatu świątecznego...śnieg nie pada, choinki jeszcze nie mam i w ogóle...jedyne co to mieszkanie posprzątane i nowe zasłony powieszone...ale już od wtorku zaczynam pichcić i dekorować mieszkanie...oby śniegu troszkę popadało w Wigilie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz