...Dziś od 3 jestem na nogach...najpierw byłam na giełdzie kwiatowej, potem wyszykowałam i zawiozłam dzieci do szkoły...następnie szybkie śniadanko i wzięłam się za wianki...wszystkie są na bazie wianka słomianego i juty oraz w fioletach...zdjecia nie oddają ich piękna niestety ale cóż i tak Wam je pokażę:
z anemonami
z dzwonkiem irlandzkim
O ja cię... przy drugim umarłam.... Piękności:)
OdpowiedzUsuń...i już jest Twój...
UsuńPierwszy najbardziej mi się podoba:) O trzeciej rano to chyba jeszcze przed kurami?;)
OdpowiedzUsuń...dziękuję...wisi juz na mojej ścianie...
Usuńhe he to masz podobnie bo ja po nocy czuwania i zbijania temperatury :) snuuuuu :P
OdpowiedzUsuńcudowne wianki
mi sie marzy ale bez kwiatow same jajca :) patyczki i takie tam :)
hm...pomyślę nad tym i coś Ci zrobię...tylko nie wiem czy zdążę na 9-10...heheheh
UsuńTen z krokusami jest piękny! Świetne wianki :)
OdpowiedzUsuń